Cześć! W tym roku postanowiłam stworzyć listę – prezentownik – trochę dla siebie, trochę z inspiracją dla innych… Może to właśnie Ty znajdziesz w nim coś, co Ci się spodoba, albo coś co będziesz mogła “podsunąć” drugiej połówce… 😉
Mam nadzieję, że Wam się przyda!
I od razu na wstępie dodam, że nie jest to post sponsorowany, a żadna z wymienionych firm nie zapłaciła za niego – prawdopodobnie nawet nie wiedzą, że znaleźli się w moim zestawieniu 😉 To po prostu czysta polecajka, od serca.
A tak już całkiem serio, przechodząc do listy, to nie ukrywam – będzie ona długa. I o ile niektóre pozycje mogą zaskakiwać – tak dojrzałam już do pewnych elementów, które przeznaczone są można tak powiedzieć “dla osób starszych”… To chyba ta tegoroczna 30-stka spowodowała, że ja już powoli myślę mocniej o sobie, zdrowiu, komforcie itp.
Nie przedłużając – rozpoczynamy!
1. Na pierwszym miejscu, choć pewnie Was zaskoczy jest ciśnieniomierz 😀 mówiłam, że to już ten etap… Ale w domu rodzinnym mieliśmy taki zwykły, jak u lekarza, co oznaczało, że druga osoba musiała się na tym znać, żeby je zmierzyć i zazwyczaj to ja byłam tą osobą mierzącą 😀 Po przeprowadzce został on w domu rodzinnym, a ja bez potrzeby go używania… Jednak przyszedł ten moment, gdy potrzebuję trochę więcej kontroli i jest to moje must have! Chyba trochę szkoda mi na niego kasy, ale wiem, że w końcu będę musiała go kupić…
2. Kolejnym, już bardziej przyjemnym aspektem zakupowym i prezentowym jest biżuteria. Po 2-letniej walce z własną szafą, porządkach, pozbywaniu się rzeczy niepotrzebnych i dojrzewaniu do tego, że są one zbędne w mojej szafie dotarłam do momentu, w którym potrzebuję uzupełnić biżuterię – w szczególności tą prostą, klasyczną, pasującą do codziennych stylizacji.
Wśród tego co mi się podoba są kolczyki łezki – znalazłam takie w pięknym miejscu na mapie Wrocławia – jeśli jeszcze nie znacie, koniecznie zaobserwujcie Złota Linia na Insta i Facebooku 😉 Ponadto polecam to miejsce, jeśli jesteście przed ślubem i szukacie obrączek – korzystne ceny, różnorodne wzory i przede wszystkim możliwość personalizacji oraz zamówień indywidualnych.
Do tego łańcuszek bez zawieszki, bo tak lubię – do odświeżenia mój obecny od Ania Kruk – do tego stopnia, że myślę o zakupie identycznego 😀 ale poniżej wrzucam Wam jeszcze jeden, tym razem już z zawieszką – serduszkiem. Też uroczy i klasyczny.
3. Książki… to element, który kiedyś był nieodłącznym elementem mnie – czytałam je nawet na przerwach w szkole, a saga “Zmierzchu” pochłaniana była nocami…, a nawet i porankami, bo gdy skończysz czytać o 4 rano, to już nie bardzo można to nazwać nocą… Później pochłonęło mnie bardzo dużo pracy i teraz, stopniowo powracam do tej pięknej części życia i chwili wytchnienia wieczorem po dniu spędzonym przy komputerze… Mnie w szczególności na chwilę obecną z racji rozwijania własnej działalności interesują książki o marketingu, wizerunku, social mediach i szeroko rozumianym rozwoju osobistym. Ale czytam różne książki, więc da się znaleźć coś dla każdego – jeśli oczywiście lubi czytać 😉
Gdy widzę, że ktoś poleca jakąś książkę, albo pojawiają się one w relacjach na Instagramie, staram się ją zapisać lub zrobić screena (jeśli mnie zaciekawia wygląd, tytuł, recenzja itd.). Taką gotową listę “moich” książek do przeczytania znajdziecie już niedługo na tej stronie – uprzedzam jest ich około 100! PS. Nie wiem kiedy to przeczytam!
4. Kolejna fajna sprawa to czytnik ebooków – jeśli jest ktoś kto lubi czytać ale jest bardziej eco lub nie lubi nosić ciężkich książek ze sobą to czytnik będzie idealnym prezentem. Kiedyś bardzo chciałam go mieć… A teraz…? Sama nie wiem… Lubię mieć tą książkę w ręce, dotykać papieru, a czasami nawet zaznaczać i podkreślać 😉 Może, gdybym więcej podróżowała, częściej zmieniała miejsce, albo jeździła komunikacją miejską to byłby to fajny gadżet.
5. Ooo! Prawie zapomniałam, ale zmieniła moje życie. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona… Więc najpierw kupiłam w prezencie mężowi (szukałam dla niego czegoś, czego się nie spodziewa, a zazwyczaj kupuję mu… ciuchy…). W momencie, kiedy jemu się spodobało, kupiłam dla siebie… A mowa o szczoteczce elektrycznej… Nasze są marki Philips – nie mamy porównania do innych, nie mamy współpracy reklamowej, więc jest po czyste polecenie 😉 Oczywiście zanim kupiłam dla męża, dziwiłam się po co ludziom te szczoteczki, że trzeba ładować… Że przecież umiem myć zęby itd… Pierwsze użycie było dziwne – okropne łaskotanie i dziwne uczucie, którego nie mogłam przyswoić. Aż w końcu zaskoczyło i mamy miłość do dziś! A zęby po umyciu taką szczoteczką mam wrażenie są tak czyste albo mają jakąś specjalna powłokę, takie uczucie gładkości, śliskości. Inny poziom czysta! Moja główka dobrana jest do wrażliwych zębów i dziąseł, Wy możecie wybrać idealną dla siebie 😉
6. Przechodzę teraz do ciuchów, ale trochę w innym znaczeniu 😉 To prezent, który każdy elegancki mężczyzna powinien mieć w swojej szafie! A są też wersje damskie, więc i Wy dziewczyny możecie szaleć z wyborem, aby w sytuacjach biznesowych Wasz wygląd był nieskazitelny – mowa tutaj o podkoszulkach marki ANSIN. Kojarzycie panów na weselach czy innych ważnych imprezach w białej koszuli w połączeniu z białym podkoszulkiem? Ja niestety naoglądałam się tego baaardzo i baaardzo chciałabym to wymazać z pamięci!
Sięgnijcie po te podkoszulki (albo i inne jeśli są), aby odmienić swój styl 😉 Ja jak tylko mogę obdarowuję najbliższych i powiem szczerze, że przyjmują się u nas. Meżczyźni noszą je też chętnie pod zwykłe bluzy czy lonlessive, kiedy potrzbna jest warstwa ciepła, a nawet pod sertry w serek- ich konsutrukcja sprawia, że nie wystają 😉
7. Ten pomysł na prezent to trochę prezent dla mnie, ale bezpośrednio dla męża 😀 który słucha i ogląda filmy na telefonie w łóżku… A mnie nic nie wkurza bardziej niż dźwięk i blazujące światło wieczorem, wtedy kiedy potrzebuję odpoczynku i resetu… Więc postanowiłam, że kupię mu bezprzewodowe słuchawki, co mam nadzieję sprawdzi się dla niego do użytku, a dla mnie do większego spokoju… I mam nadzieję, że on tego nie czyta!
8. Moje must have – wiem, że na pewno to kupię! Jeszcze nie wiem kiedy, ale kupię i będzie to prezent ode mnie dla mnie. Panowie, jeśli czytacie ten prezentownik, dobrze żeby nie przyszło Wam nigdy do głowy kupić żonie w prezencie sprzęt do domu… Dom jest Wasz, razem o niego dbacie, więc wszystkie prezenty w kategorii sprzętu domowego są wspólne, dla Was, dla domu. najgorszym prezentem dla kobiety jest coś do domu – co sprawi, że poczuje się ona jak “sprzątaczka” i dostaje kolejny gadżet do prac domowych… Więc jeśli już to prezent od siebie dla siebie 😉 HiZero – nie widziałam tego urządzenia na żywo, nie brałam (jeszcze) udziału w prezentacji, ale wiem, że chcę go mieć! Muszę kupić to urządzenie i wiem, że ułatwi codzienne obowiązki, nie tylko w domu, ale też w moim fotograficznym studio 😉
9. Coś co mam i doceniam – Instax. Są nowsze, różne wersje aparatów automatycznych i zachęcam do tego! Przydają się na co dzień, ale też na imprezy rodzinne, spotkania ze znajomymi itp. Nam sprawia frajdę robienie zdjęć, a jak szczęśliwe są dzieci! I w dodatku otrzymujesz od razu zdjęcie – możesz powiesić na ścianie albo wkleić do albumu – chwila złapana na zawsze <3 Kiedyś wszyscy mieli aparaty na klisze, teraz każdy ma telefon – niestety zdjęcia zostały zrobione i “zamknięte” w nich… Często nie widzą później światła dziennego, nie są wywoływane, zgrywane, przeglądane… A czasami nawet znikają w kosmosie wraz z awarią sprzętu…
10. I jak już jesteśmy w temacie zdjęć, to oczywiście wszelkiego rodzaju vouchery na sesje zdjęciowe… My tych zdjęć nie robimy, a jeśli już robimy to bardzo rzadko… Kiedyś robiliśmy je wszędzie, wywoływaliśmy i trzymaliśmy w albumach z każdych imienin, urodzin, świąt… A teraz…?
Z kiedy masz ostatnie wywołane zdjęcie, takie które możesz wyjąć, dotknąć…? Zachęcam zawsze do robienia sesji – wszystkich możliwych! Rodzinnych, urodzinowych, świątecznych ale też takich bez okazji, do wpuszczania fotografów do Waszych domów i zatrzymywania codzienności 😉 A później do wywoływania i robienia pięknych albumów, fotoksiążek itp. U mnie możecie skorzystać z oferty na zdjęcia w pakiecie z realizacją produktów od Crystal Albums 😉
11. Kolejny eco gadżet – wszelkiego rodzaju butelki na wodę – filtrujące lub nie, takie które ułatwiają nam codzienne funkcjonowanie, a jednocześnie dbają o ekologię 😉 Osobiście ciężko mi dobrać butelkę idealną – taką, która będzie poręczna, sprawdzi się w podróży, nie wyleje się po drodze, będzie dobrze wyglądać i jeszcze w dodatku będzie miała idealną pojemność… Kilka propozycji – niestety żadna przeze mnie nie przetestowana… Ale, jeśli Wy macie swoje typy, koniecznie dajcie mi znać w komentarzu!
12. Jak już mamy butelkę na wodę, to pewnie przyda się też termos! Na kawę lub herbatę, albo ciepłą wodę zimą 😉 Wybór jest ogromny od firm po wzory i wielkości – ogranicza Was wyobraźnia lub preferencje osób, które chcecie obdarować!
13. Tradycyjnie perfumy – ale tylko wtedy jeżeli wiecie, że ktoś lubi dany zapach, znacie go lub ją na tyle dobrze, że znacie też używane przez niego/nią perfumy. nie kupujemy perfum, które my lubimy, albo takie których wg nie znamy… Nie kupujemy w ciemno i nie wybieramy zapachu dla kogoś. Pamiętajcie, że każdy z nas jest inny i ma inne preferencje. Jeśli wybierzecie źle będą to po prostu stracone pieniądze… Jeśli ktoś otworzy taki nietrafiony perfum i mu się nie spodoba, to ma 2 wyjścia… zostawić na pamiątkę na półce albo po prostu wyrzucić… Nie odda otwartego produktu komuś innemu, ani nie sprzeda go. jeśli jesteście pewni, a ktoś używa drogich perfum, zapewne ucieszy taki prezent, który pomniejszy zbliżający się wydatek 😉
14. Ważny element codzienności – mój nieodłączny – czyli planer lub kalendarz. Bez tego gadżetu nie jestem w stanie funkcjonować… Tym bardziej, że jestem wzrokowcem i lubię zapisać ważne informacje na papierze. Tych wirtualnych spraw i rzeczy sprawdzanych na telefonie mam tyle na co dzień, że po prostu nie mam już siły robić kalendarza on-line… Poza tym od zawsze nosiłam ze sobą kalendarze i notesy, bo lubiłam notować… Z racji mojego niezdiagnozowanego adhd muszę robić coś więcej niż tylko słuchać na szkoleniu, czy wykładzie, więc ja pożytkowałam pokłady energii wyżywając się pisaniem, robieniem schematów i podkreślaniem informacji. Jakiś czas temu odkryłam plannery. W szczególności jeden przypadł mi do gustu, niestety nie jest już dostępny i teraz szukam mu zamiennika, co nie jest łatwe, szczególnie gdy masz własne przyzwyczajenia i wymagania… Jeśli potrzebujesz kalendarza, to super sprawdzą się te proste i ogólnodostępne z InterDruk – mają spory wybór wzorów i kolorów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. A jeśli ma być to planer rozważam zakup pomiędzy: Make it easy, a Ogarniam się. Bardzo spodobał mi się Kalendarz Stylistki, na którego reklamę trafiłam na Facebooku… Niestety wszystkie są wyprzedane…
15. I na koniec… Wisienka na torcie! Torebki – każda z nas je uwielbia i ich potrzebuje… Pierwsza propozycja od marki Daag, w szczególności, te powstałe w ramach współpracy z Instytut Etykiety Aleksandra Pakuła – po prostu totalny sztos! Połączenie funkcjonalności z elegancja i prostotą, czyli klasa sama w sobie! Co tu dużo mówić, zobaczcie sami!
Zerknijcie też na modele bestselerowe tej marki 😉
Swoją prostotą urzekła mnie torebka Badura, jednak dla mnie osobiście jest to zbyt mały format…
Warto rzucić okiem na sklep Dollyglamshop, gdzie w ostatnim dropie pojawiły się torebki – Pola wyczarowała dla Was cudowne modele w pięknych kolorach!