Cześć, na początku chciałam Ci podziękować, za to że tu jesteś! To dla mnie wiele znaczy, szczególnie w tym trudnym czasie – stawiania pierwszych kroków.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o mnie oraz poznać krótką historię fotografii i stylizacji w moim życiu, zajrzyj do zakładki o mnie (link pod wyrazem z przekierowaniem).
A dziś powiem Ci więcej o działaniach, które dodają mi siły i motywacji 😉
Mogłabym, jak niektórzy z nas pracować na etacie, robić swoją robotę, wziąć wynagrodzenie i cieszyć się czasem wolnym, rodziną, domem. Niestety, albo i stety, taka nie jestem. Lubię robić w życiu rzeczy, które nadają mu sens. Oprócz pracy na etacie prowadzę własną działalność oraz działam w lokalnej fundacji ArtesEdu. Pewnie teraz myślisz, że trzeba być szaleńcem… Może trochę jestem 🙂 Chcę zmieniać swoją rzeczywistość i kreować ją według własnych zasad, a przy tym pomagać innym ludziom, tak po prostu. Praca z ludźmi sprawia mi ogromną przyjemność i poszerza horyzonty. Chcę zarażać pozytywnym podejściem, pokazywać, że można inaczej, fajniej, w zgodzie z samym bądź samą sobą.
Swoją działalność rozpoczęłam stosunkowo niedawno, po to by w przyszłości była moim jedynym źródłem utrzymania, abym mogła żyć według własnego schematu, pracować wtedy kiedy ja mogę i chcę, a poświęcać czas rodzinie, kiedy ona tego potrzebuje. Wierzę, że to da się pogodzić. Na chwilę obecną działalność daje mi możliwość rozwoju i sprawdzenia siebie – czy jestem dobra w tym co robię i co sprawia mi przyjemność? Mam nadzieję, że tak!
Fotografia i stylizacja to kierunki, które długo we mnie dojrzewały i trochę “czekały na swoją kolej”. Na szczęście moje życie ułożyło się tak, że w tym momencie znalazłam na nie czas. Jeśli na czymś bardzo Ci zależy, osiągniesz sukces. Analogicznie jest z celami, marzeniami i czasem. Wiecznie słyszę od ludzi, że nie mają czasu… Moim zdaniem czas jest kwestią wyboru (na co chcę go przeznaczyć – na przeglądanie Facebooka, czy na robienie rzeczy dla mnie ważnych), ale o tym nie dziś.
Robienie zdjęć, przebywanie wśród ludzi, towarzyszenie im w szczególnych momentach życia jest ogromnym kredytem zaufania, a jednocześnie fantastycznym przeżyciem nie tylko dla ich samych, ale także dla fotografa. To wspaniałe uczucie zapisać na klatkach aparatu wyjątkowe chwile, które będą wspomnieniem na całe życie. Możesz nie tylko przygotować reportaż, ale ukazać chwile, które nie wszyscy wyłapali w trakcie imprezy. Robiąc zdjęcia czuję wolność – wolność wyboru chwili kliknięcia i skierowania obiektywu w stronę, która wydaje mi się w tym momencie ważna. To niezwykłe wyczucie chwili, a czasami ukazanie czegoś nieoczywistego np. butów/bukietu, czy łzy płynącej po policzku.
Bycie stylistą wcale nie jest łatwe. Kto z nas lubi zwracanie uwagi, pouczanie, czy dawanie rad? Jestesmy z natury wszechwiedzący, to my znamy siebie i wiemy najlepiej czego nam potrzeba… A gdy jesteśmy z małych miejscowości myślimy “co ona, Pani z miasta może o mnie i moim życiu wiedzieć. Nie zrozumie mnie”. Sama tak myślałam szukając szkolenia dla stylistów. I wtedy znalazłam fantastyczną Justyna Krawczyk Jak Być Szczęśliwą Kobietą (https://jakbycszczesliwakobieta.pl/) i New Style Academy (https://newstyleacademy.com/) <3 Justyna – kobieta serdeczna, szczera, wrażliwa i tak jak ja – chodząca w trampkach! Szukałam kogoś prawdziwego, autentycznego, kto potwierdzi, że jeśli trampki to całe moje życie, nie powinnam z nich rezygnować! Nie mogłam uwierzyć, że znalazłam stylistkę podobną do siebie! Hm… Przecież pozostałe Panie stylistki prezentowały się w garniturach, butach na obcasie, z klasą i elegancją – tak bycie elegancką też jest czasami ważne i potrzebne.
Postanowiłam zostać stylistką, bo jestem kobietą z małej miejscowości, która chce pracować dla kobiet i pomagać kobietom, głównie z małych miejscowości – takich jak ja! Chcę, żebyśmy wszystkie czuły się wartościowe i piękne, bez względu na pochodzenie, wiek, figurę czy miejscowość. Zależy mi, aby wydobywać wewnętrzne piękno oraz budować styl zgodny z wnętrzem – charakterem. I coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że jeśli czujemy się piękne, wyglądamy pięknie. A naszą największą “bronią” jest szczery uśmiech!
Czuję przypływ motywacji, gdy widzę, że coś co zaproponowałam się podoba, gdy pomysł jest fajny, a odbiorca jest zadowolony z pracy, którą wykonałam. Ludzie i ich poziom satysfakcji pozwalają mi na określanie kierunków, w których powinnam podążać. Zdecydowanie nie jestem typem samotnika, a największy power otrzymuję, gdy mogę coś robić razem z innymi, działać w procesie z ludźmi, bądź pracować grupowo. Moc sprawczą daje mi współdziałanie, a nie sam efekt końcowy (choć jest bardzo istotny). Obie dziedziny (fotografia i stylizacja) są związane z pewnego rodzaju procesem, który pokazuje rezultaty – efekty mojej pracy. Dzięki nim widzę postęp, który został wykonany i to jest dla mnie najlepsze wynagrodzenie.